- Wszystko wskazuje na to, że nie tylko u nas coraz poważniej rozpatruje się możliwość ponownego uruchomienia i odnowienia linii kolejowych na których ruch albo całkowicie wstrzymano albo jest aktualnie bardzo znikomy. W naszym kraju najbardziej rozbudowane aspiracje i zamiary ma w tym względzie Dolny Śląsk. Zobaczmy, co chce uczynić Badenia-Wirtembergia w południowo-zachodnich Niemczech, która przedstawiła propozycję ponownego otwarcia 32 lokalnych linii kolejowych w tym landzie, z co najmniej godzinną częstotliwością kursów pociągów po ich odnowieniu. Pamiętajmy również, że reaktywacja kolei to zarówno forma walki z wykluczeniem komunikacyjnym, jak i sposób na walkę z ociepleniem klimatu oraz emisją gazów cieplarnianych.
Powstała lista jest następstwem październikowego oświadczenia niemieckiego rządu, że zapewni zwiększone finansowanie na projekty mające na celu ponowne otwarcie nieczynnych szlaków kolejowych, w szczególności tych lokalnych. Przedstawiając raport, minister transportu rządu federalnego, Winfried Hermann, powiedział, że istnieje potrzeba „rozpoczęcia nowej ofensywy reaktywacyjnej i zapewnienia ponownych połączeń wielu miast i gmin do linii kolejowych”.
Hermann ogłosił, że państwo sfinansuje aż 75% kosztów planowania takich inwestycji od chwili obecnej do końca 2023 r. Aktualnie, niektóre linie umieszczone na liście są nieczynne, inne są otwarte, a jeszcze inne obsługują tylko kursy sezonowe lub rzadkie przejazdy komercyjne. Spośród tych 32 linii aż 12 przewozi co najmniej 1500 pasażerów w ciągu dnia roboczego. Są one postrzegane w projekcie jako priorytetowe. Prognozuje się, że kolejnych 10 będzie w stanie zagwarantować od 750 do 1500 pasażerów w ciągu jednego dnia i również będą one warte ponownego otwarcia. Pozostałe 10 tras oceniono jako potencjalnie warte otwarcia dla ruchu weekendowego lub sezonowego, z tego sześć tylko z sezonowymi pociągami weekendowymi. Te trasy raczej nie przyciągną więcej niż 500 pasażerów dziennie. Warto podkreślić, że dużą grupą adresatów i beneficjentów tych połączeń ma być młodzież szkolna, co ma swoje uzasadnienie również pod kątem wychowania w „zielonym transporcie publicznym”.
Zgodnie z nowymi ustaleniami dotyczącymi finansowania kosztów kapitałowych, lokalne miasta lub powiaty będą musiały pokryć tylko 4% kosztów ponownego otwarcia linii. Rząd landu Badenii-Wirtembergii zgodził się również sfinansować koszty użytkowania odnowionych linii, planując częstotliwość kursowania pociągów co godzinę, co ma sprawić, że dziennie z linii ma korzystać około 750 pasażerów. Jeśli konieczna będzie większa ilość połączeń, samorząd lokalny będzie musiał pokryć ich koszty. W przypadku linii obsługujących 500–750 pasażerów dziennie państwo pokryje 60% kosztów takiej usługi.
Warto byłoby zapamiętać przedstawiony model finansowania odbudowy infrastruktury a zwłaszcza samych przewozów, tym bardziej, że w Polsce w wyniku programu Kolej+ oraz innych planowanych inicjatyw będzie trzeba także wypracować zrównoważony model współfinansowania kolejowych przewozów pasażerskich.
Wybrane linie w Badeni-Wirtembergii, które mają największe szanse na ponowne otwarcie to:
- Reutlingen – Engstingen (kolejka Echaz Valley)
- Marbach (Neckar) – Heilbronn (kolejka Bottwartal),
- Reutlingen – Nehren Süd (Somaschell),
- Stuttgart-Untertürkheim – Kornwestheim (kolejka Schuster),
- Breisach – Colmar – transgraniczna do Francji,
- Ludwigsburg – Markgröningen, proponowane ponowne otwarcie jako część nowego systemu kolei regionalnej regionu Ludwigsburga
- Ettlingen West – Ettlingen Erbprinz (kolej Doliny Alb),
- Weil der Stadt – Calw (Hermann-Hesse-Bahn – ponowne otwarcie)
- Göppingen – Schwäbisch Gmünd (kolej Hohenstaufen)
- Göppingen – Bad Boll (kolej Voralb)
- Göppingen – Kircheim (Teck)
- Filderstadt – Neuhausen (kolej Filder)
Źródło i foto: https://www.railjournal.com/Mapka: https://www.baden-wuerttemberg.de/
Podpis pod zdjęcie: 9O8A8451 SWEG Regioshuttle przewoźnika SWEG Hohenzollerische Landesbahn (HzL) w Stockach w sierpniu 2020 r .
W niemczech drzewa nie rosna na nieczynnych torowiskach, tak jak w poloni !!