Specjalny przejazd kolejowy z okazji trwającego w weekend Święta Zabytków Techniki „Industriada” był pomysłem ciekawym i udanym. Dopisała frekwencja. Do tego atrakcyjna przygotowano atrakcyjną trasę. Jak ktoś na przykład nie widział pociągu Kolei Śląskich na terenie kopalni węgla kamiennego, to wczoraj miał szansę takie zjawisko zobaczyć i doświadczyć.
Podczas czterogodzinnej przygody na torach zwiedziliśmy na przykład kopalnię Halemba, Byliśmy też w Knurowie, Leszczynach, Orzeszu i na końcu, nieco „technicznie” w Tychach. Pojeździliśmy trochę, szczególnie w okolicach Rudy Śląskiej i Zabrza po szlakach, po których pasażerskie pociągi mnie kursują. Trzeba przyznać, że w niektórych miejscach naszego elfa oglądały i fotografowały grupy okolicznych mieszkańców. Po ich minach widać było, że jednostka pasażerska stała się niespodziewaną atrakcją niedzielnego popołudnia
Najdłuższy niemal godziny postój został wyznaczony w Knurowie. Przypomnijmy, to ośrodek, który dzięki pociągowi Kubalonka z Gliwic do Wisły od grudnia 2018 roku, po wielu latach znów wrócił na mapę przewozów pasażerskich. Dodatkowo, pojawienie się tam okazjonalnego 22Wed-004 sprawiło, że miasto dołączyło do coraz szerszej listy uczestników Industriady.
Podczas podróży dwójka przewodników opowiadała nam o tym, co widzimy za oknem i o tym, skąd się to tutaj wzięło. Taka fajna, mobilna lekcja historii z elementami geografii. Nie mamy nic przeciwko by takich lekcji było więcej…
Pierwszym pociągiem ktory zawitał na kopalnie Halemba był EN57 PR. Kurs organizowany przez CSMK.
»Pojeździliśmy trochę, szczególnie w okolicach Rudy Śląskiej i Zabrza po szlakach, po których pasażerskie pociągi mnie kursują.«
Miało być: mniej kursują, nie kursują czy może mnie nie obchodzą ?
Zachęcam do czytania tekstu przed opublikowaiem : )